Na dnie szuflady…
8 października, 2013
NA DNIE SZUFLADY
Poustawiałem sprawy
Na biurku
– Ta ważna
– Ta jeszcze ważniejsza
Tłoczą się,
Przepychają
– Ot, taki sobie tłumek
Stroją się,
Przymilają
– Każda ma swój rozumek,
Swą wagę,
Wymowę,
Priorytet
– Grubym drukiem
Na plecach
Wytłuszczony
Z daleka tylko gwar dobiega
– Szmer jednostajny,
Dosyć nudny
Więc, gdy za oknem
Dzień jest cudny
– Słoneczny,
Kolorowy,
Jesienny,
Kasztanowy
Podejmuję decyzję
– Otwieram szeroko
Szufladę swego biurka
I wszystkie te sprawy
Jednym gestem
Zagarniam
– Być może na jutro
– Dziś spacer
– Wszystkie sprawy
Gdzieś na dno
Szuflady .