Podarunek
23 września, 2013
PODARUNEK
Dzień
Powoli przymyka oczy
Dość znużony
I zabiegany
Siadł w fotelu
Pragnie odpocząć
Przy kubeczku gorącej kawy
Obok – może, kieliszek wina
Błądzi światło
Zamknięte w ścianach
Szklanej tęczy
– Szklana godzina
Wreszcie wolna
Od uwag zegara
Wreszcie wolna,
Wreszcie swobodna
– W chowanego się bawi
Z cieniami
– Wieczór przysiadł
Na brzegu stołu
I beztrosko macha
Nogami
Wieczór jest dość pobłażliwy
– Nie obchodzą go rozrachunki
On sny plecie
– Bajki o świecie,
By obdarzyć dzień
Podarunkiem.