Ślady stóp…
10 września, 2013
ŚLADY STÓP…
Zaistniałaś
Przez chwilkę
W tym błyśnięciu słonecznego promienia
Poprzez błękit,
Poprzez liście,
Poprzez cienie zielonego parku
Chwilka ma wymiar mrugnięcia oczu
Zdziwionych,
Czy roześmianych
– Jakże różnych
Wyfrunęła
Z tym swoim przepraszam,
Mignęła między dziuplą
I pniem złotej sosny
Krzyczy
– Szukaj,
Do echa
A przecież echo śpi jeszcze
– Śni swoje sny
Szybkie
Po raz kolejny
…Lejny
…Ejny
To tylko świt w parku,
Tylko dróżka,
Alejka
A na niej
Ptasim piórkiem omiatam
Ślady
Twoich stóp