Umysł – sny
UMYSŁ – SNY
Kiedy sny nazbyt straszne
– Wybacz,
Przysiadają na brzegu stołu
– Szczerzą wargi,
Oczy wyblakłe
Wytrzeszczają
Ty szepczesz
– Pomóż
Noc nad nami,
Noc aksamitna,
Niewrażliwa na sny
– Snami szczodra,
Miesza w kotle snów
I bezdusznie
Nad głowami przechyla
Chochlę
Płyną strugą
Senne impresje,
Nasze lęki,
Nasze pragnienia,
Otwartości na świat,
Obsesje,
Strachy,
Straszki,
Nasze marzenia
W snach możemy
– W snach,
Nie na jawie,
Sięgnąć chwilki
Niedbałym gestem,
Albo brnąć
– Unoszeni wiatrem,
Ledwo szepcząc
Stłumionym szeptem
W snach możemy być
– Choć przez chwilę,
Tym czym zawsze
Być pragnęliśmy,
Albo marszczyć się
W chłodu podmuchu,
Pod pręgierzem
Okrutnych myśli
Kiedy prosisz
– Proszę pamiętaj
– Sny się kończą
Nim wzejdzie ranek
On przez burtę
Sennego okrętu
Trap dla snów
– Przewrotnie,
Podaje.