SPADAJĄCE  GWIAZDY

Noc gwiazd spadających

– Kolejna,

Białe smugi,

Ślady pazurów

– Czyżby w lesie skrytego Księżyca?

Zapach ciszy ma posmak sosnowy

Z tą domieszką skoszonej trawy,

Jakichś kwiatów na ciemnym klombie

– Sam już nie wiem,

Chyba bez nazwy

Noc mierzona bezgłośnym lotem

Nietoperzy,

Czerń skryta w czerni

Wabi,

Nęci

– Wśród smug na niebie

Wciąż tak samo srebrzysty Księżyc

Ślady gwiazd

– W kadrze

Bezgłośne

Skoki żab,

Bo tuż za nimi

Przeszedł,

Minął lipcowy koncert

Teraz sierpień

– Jak koniec  epoki,

Gwiazdy zrzuca nam

Prosto w dłonie.