Próbowałem dosięgnąć chmury
PRÓBOWAŁEM DOSIĘGNĄĆ CHMURY
Próbowałem dosięgnąć
Chmury
– Błękit w górze
– Błękit tak kusi
– Ach zanurzyć się,
A potem
Z góry
Patrzeć w dół
I pod nosem
Nucić
Melodyjkę
– Nie, pieśń przestrzeni,
Pieśń tak tęskną
– Posmak wolności,
A tu chmura
Spiętrzona
Nade mną
Wyszeptała
– Pragnę miłości
Jestem sobie chmurką
– Zaledwie,
Jedną z wielu
– Uwierz mi,
Z wielu,
Niezbyt kształtną
– Dla mnie
Nie ładną,
Od wieczności
Spragnioną celu
Celem czyjeś
Stęsknione oczy,
Czyjeś myśli
– Tak chmurze bliskie,
Czyjeś dłonie
– Ot, by je poczuć,
I po prostu
W milczeniu
Nie myśleć
O tych wszystkich
– Potrzeba
– Koniecznie,
O tych lękach
I marach sennych,
O nakazach,
Zakazach,
O losach
– Dla chmur,
Także
Dość beznadziejnych
Próbowałem
Dosięgnąć chmury
– Chmurki mojej,
Bo tak ją nazwałem
– Czas nade mną
Skrzydła rozłożył
I zasnąłem
I zapomniałem.