MYŚLI  UKRYTE  ZA  CZARCZAFEM

Pisałem o ptakach

– Słowa nazbyt małe

– Tak trudno jest uchwycić

Mijającą chwilę

– To, zmysłów naszych

Razem,

To współodczuwanie,

Gdy wiemy tylko,

Że chwila

Jest wewnętrznym drżeniem

– Rezonans,

A my sami

Tylko współistnieniem

Jest chwila

Pełna dźwięków,

Jak rytm na bębenku

– Kropelki małe

Deszczu

Pukają o daszek,

I śpiewy

Natarczywe,

I zieleń,

I zapach

Przede mną

– Nierealnie,

Tak jakby

Nie nasze

Pisałem,

Próbowałem

– Sam wobec przestrzeni

– Ta przestrzeń wypełniona

Dźwiękami

I rytmem,

Deszcz,

Ptaki

– Słyszę ptaki,

Fantazja zieleni

I myśli

Za czarczafem

– Tej chwili,

Ukryte.