Zamykam Cię na kluczyk
ZAMYKAM CIĘ NA KLUCZYK
Zamykam Cię na kluczyk
Klatko zielono złota
– Jest w Tobie bujność
I durność wiosny,
Złoty promień słońca,
Jest kropel mru-mruczando
W jednostajnym rytmie,
Wszystkie chmuro-grymasy
I chwile są wszystkie
– Ta zielona,
Ta szara,
Ta cudnie bezwstydna,
Gdy nagą swą nieśmiałość
Do słów mych
Nagina,
Gdy nurza się
W topoli biało-śnieżnym puchu,
Lub wiatrom zaprzedana
Zastyga
W bezruchu
Zamykam Cię na kluczyk
Chmuro wypiętrzona,
Majaku górskich dolin
O zboczy ramionach,
O cieniach
– Jakby borach
Zamglonych,
Prastarych,
Pułapko dla jasności
Zmierzchów
Sczerwieniałych
– Wspomnieniem ledwie Słońca,
Bo oto
Za progiem
Lśni Księżyc,
Noc tuż za nim
I cieni zapowiedź
– Tych cieni
Za mą lampą
– Tuż za mną
Na ścianie,
Gdy słowa
Wkoło tańczą,
Gdy słów ucztowanie
Zamykam cię na kluczyk
Dniu
– Ty, już zaprzeszły,
Zamykam cię,
Utrwalam
– Znów obraz
Wśród wierszy.