A jeśli…
A JEŚLI …
A jeśli to wszystko
Jest snem
– Ta wiosna za oknami,
Brzęk upuszczonej łyżeczki,
Brzask świtu
Nad ranem,
Wszystkie myśli
– Czasami płoche,
Czasem niepokorne,
Gesty
– Te mimo woli,
I marsze swawolne
Naszych
Dłoni
I spojrzeń
W pogoni za echem,
Śpiew ptaków
– Przerywany
Zdyszanym oddechem
A jeśli to złudzenie
Wszystkich naszych zmysłów
– Ten świat,
Jego historia,
Kanony nauki,
Melodie,
Które płaczą,
Ten klimat dla sztuki,
Wszystkie nasze kryteria
I wszystkie oceny,
Prawdy,
W które wierzymy
– To
Czego nie wiemy
A jeśli srebrny Księżyc
– Tak sobie
Dla żartu,
Zawisł gdzieś pośród dachów
W kolorach op-artu ,
Miedzy bielą i czernią,
Srebrzystym swym cieniem
Wyznacza
Nam granicę między snem
I śnieniem
To rodzi się
– Gdzieś w środku,
Cichutkie pytanie
– Jeżeli snem jest wszystko
To co w życiu cenię
– Co czeka nas
Tuż potem?
– Co potem się stanie?
– Co jest
Za tą granicą,
Zwaną przebudzeniem?