Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Braterstwo liny…

 

BRATERSTWO  LINY

 

Wiatr ponad szczytem

Pól śniegowych

– Słońce tak blisko,

Pod stopami

Zbocza,

Doliny,

Mgielne płaszcze

– Wysoko,

Wyżej,

Nad orłami

 

Jest  wewnątrz

Słony smak zmęczenia

– Ciężki,

Powolny

Każdy krok

I minut pochód

Ociężały

I oślepiany mrozem

Wzrok ,

Jest smak zmęczenia,

Pomieszany

Z ulgą

Swoistym koglem moglem

– Ja zwyciężyłem,

Ja zdobyłem,

Ja – obok cisza,

Jednak mogłem

 

Kroki powolne

– Noc nad nami,

I tylko gwiezdny blask

Przez chmury

– Jeśli łaskawe,

Tyczą szlaki

Krawędzią,

Zrębem naszej góry

– Jest zimno,

Wiatr

I śnieżne dżiny,

Tańczące

W kształtów półobrocie,

W dłoniach

– Tak szorstki,

Koniec liny,

Aż bez znaczenia

To

Co potem.

 

Brak komentarzy to “Braterstwo liny…”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply