Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Szarość…

 

SZAROŚĆ

 

Wyskrobałem drobinę szarości

– Rozpłynęła się ciemną plamą

W jakieś smutki

I zawiłości,

Przygnębienie

W odcieniu

– To samo,

Dzień podobny do dnia

– Syjamscy bracia,

A tuż obok niechęć,

Bezwola

– Potężnieje ogólna szarość

I króluje znów

Dookoła

 

Gdzieś tam błąka się

Informacja

O wiosennej,

Powszechnej depresji

– Tej zbyt wcześnie zbudzonych

Ranków,

Które trudno

W uśmiechu zmieścić

– Gdzieś tam resztki snów

Niedośnionych

I ten gorzki smak

Niedosytu,

Słowa rymów

– W pośpiechu zgubionych

Wśród zapisków

Kolejnych zeszytów

 

– Szarość

– Szarość

– Szarość przygnębia

I te ciągle zaspane oczy

 

A tymczasem

Z każdego kątka

– Poza nami,

Tyle już wiosny

 

Brak komentarzy to “Szarość…”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply