Cesja …
25 stycznia, 2013
CESJA…
Stoją drzewa
W świetlistej bieli,
Obsypane śniegowym puchem,
Zanurzone
W miękkości,
W krągłości,
Świeżo nocnych
Szeptań,
Migotań,
Stopy swoje gdzieś zagubiły,
Swe gałązki
Snem pobieliły
– Tym puszystym,
Z pierzystej poduchy
Świt
Znów inny
– Każdy jest inny,
Resztki myśli
– Jeszcze zaspanych,
Resztki snów,
Cień porannych krzątań
I rozterka
– Śpię,
Czy już wstałem?
Świt
– Dzień nowy
Chwilki nastroszył
– Jeszcze nowe
– Pachną świeżością
– Tajemnicze,
Poukrywane
Za tą naszą
Nieznaną
Przyszłością
Teraz tylko
Poranne drzewa,
Śnieżny pył,
Śniegowa impresja
– Obraz w bieli
Wciąż jeszcze ziewa
Na ten ranek
– Od zimy,
Cesja