Dzień z odcieniem wiatru
4 stycznia, 2013
DZIEŃ Z ODCIENIEM WIATRU
Wiatr wędruje
Smętnym zaśpiewem
Między drzew i krzewów
Nagością
– Dziwny styczeń
Zgubił smak bieli
I zastąpił go
Cieni szarością
Rankiem
Ludzie wtulają szyje
W podniesione kołnierze płaszczy,
Zastygają
– W oczekiwaniu,
Na przystankach porannych zapatrzeń
Dzień wciąż jeszcze
Z odcieniem nocy
Dość leniwie
Przemyka przez chmury
– Jeszcze nie wie
Czy wstać ma deszczem,
Czy w te chmury
Sennie się wtulić ?