Rok po roku
20 grudnia, 2012
ROK PO ROKU
Rok
Powoli zmierza do końca
Swojej drogi,
Swych dni,
Swego czasu
– Jest strudzony,
Rozkojarzony,
Tajemniczej daty hałasem
Rok się starał,
Coś obiecywał,
Potem kajał się
– Często przepraszał,
Inwestował,
Plajtował,
Balował,
Drzwi otwierał
– Czasem do lasu
Teraz przysiadł
Na małą chwilkę
Pod ubraną w blaski
Choinką
– Zadumany
Patrzy w kalendarz,
Wystraszony
– Czy kończy się wszystko?
Pewnie tak,
Pewnie rok nasz się skończy
– Czas zostanie
Jak rok po roku,
Z tym pragnieniem,
Zaklęciem pokornym
– Niech się stanie
– Niech będzie spokój.