Za lasem
25 listopada, 2012
ZA LASEM
Za lasem,
Za pustym polem,
Gdzie tylko niebo
I kreska zamglona
Horyzontu,
Strach w poszarzałej kapocie
– Nie ma już kogo straszyć,
Stoi
W tym kapeluszu
– Tak śmieszny,
Stoi,
Patrzy
Przysiadły obok niego
Dwie wrony
– Jakże ciche,
Mysz polna
– niecierpliwa
Zabrnęła w kieszenie
Po jedno
– To ostatnie,
Ziarnko złote
Żyta
– Ot, takie to ostatki
Przed zimą,
Jesienne
Mysz polna
I dwie wrony,
Strach w starej kapocie
– W tej ciszy,
We mgle rannej,
Zastygły w milczeniu
– Za lasem,
Hen za polem,
Na czasu granicy,
Czekają niecierpliwie
Na kruszynki bieli