Koniec drogi…
2 listopada, 2012
KONIEC DROGI
Wędrując
Mijamy kolejne cele
– Wynurzają się z mgiełki
I znikają za mgiełką,
Pozostaje tylko smak zmęczenia
I pragnienie
– Niezaspokojone
– Ktoś kiedyś wymyślił Tantala
Wędrując liczymy kroki,
Pamiętamy o wszystkich potknięciach
I uczymy się nie upadać,
Uczymy się wstawać po upadku,
Przywołujemy herosów i nieudaczników
Wędrując
Marzymy o końcu drogi
I boimy się końca drogi
– Jak to jest, gdy brak wędrowania?
Wtedy wymyślamy sobie
Ciąg dalszy wędrówki
I powszednieją nasze lęki.