Zadumany poranek
27 października, 2012
ZADUMANY PORANEK
Myśl koło myśli przysiadła
– O dziwo
Wciąż jeszcze w pościeli,
Za oknem poszarzał ranek
– Tak głodny
Śniegowej bieli,
Myśl
Do tej drugiej
– Też niemej,
Serią posunięć,
Przytuleń,
Zbliżyła się,
Napuszyła
W takiej milczącej
Zadumie
Myśl przytulona do myśli
Po prostu
Zamarła w ciszy
I tylko
Białe płatki
Za okna okiem liczy
I tylko
– Choć to trudne,
W tym myśli wtuleniu
Stara się nic nie myśleć
– Trwać tylko
W milczeniu.