Budzenia
23 października, 2012
BUDZENIA
Sny
Wciąż jeszcze wirują mgiełką,
Odganiane
Jak mucha natrętna
– Pokój w mroku,
Za oknem ciemność
– Taka sobie pobudka
Jesienna
– Wiem,
Za chwilę zapalę światło,
Chwilka w ciszy,
Poranna kawa,
Potem ciąg czynności codziennych
I codzienna
Do pracy wyprawa,
Lecz na razie
Chwilka z poduszką
– Tak snem pachnie,
Miękkością wabi
– Jakże można
To ciepłe łóżko
– Tak po prostu,
Znów pozostawić
Pokój w mroku,
Noc za oknami
– Sam już nie wiem
Noc czy poranek?
– Jeszcze chwilka,
Jeszcze minutka,
Zanim wstanę
– Z pewnością
Wstanę.