Anioły jesieni
30 września, 2012
ANIOŁY JESIENI
Anioły jesieni
Chodzą
– Nie , płyną z wiatrem,
Z chmurami,
Z mgłą,
Z przędzą srebrzystą
Babiego lata,
Z plamkami złota i czerwieni
Na potarganych wiatrem szatach
Wieczorem
Kulą się do siebie
– Zbyt chłodne są wieczory
I tylko Księżyc ogromniejszy
– Tkwią,
Trwają,
Czasami ziewają,
Bo oczy same się mrużą
Gdy w Księżyc wpatrzone
Anioły
– Te, jesienne
Twarz przytulają do szyby,
Grzeją dłonie
Lekko zziębnięte
W lampy kręgu
Litościwym
I coś tam szepczą
Coś tam nucą
– Ot, taka sobie kołysanka
Jesienna dumka
Dotyk światła
Wieczorna Przytulanka.