Anioł tęczowy
16 lipca, 2012
ANIOŁ TĘCZOWY
Gdzieś przy drodze
Na polnym kamieniu
Zawisł tęczą,
Oddechem skrzydeł
– Anioł?
– Motyl?
Czy tylko zdumienie,
Zapatrzenie,
Przystanek w pyle
To za nami
– Skryte już mgiełką,
To przed nami
– Jeszcze zasłoną
– Tu i teraz ma wymiar chwili,
Zawieszonej tęczą nad Tobą
Sny nadeszły
– To cóż, że Słońce,
Cóż, że lipiec słońcem smakuje,
Gdy ta tęcza sny swe gorące
– Ponad Nami
Nitkami snuje,
Ponad Nami,
Nad nasza drogą
– Tylko kamień polny
A na nim blask tęczowy
– Może to Anioł?
Może motyl go pozostawił?