Słuchasz – podparta ramieniem…
3 maja, 2012
SŁUCHASZ – PODPARTA RAMIENIEM…
Słuchasz – podparta ramieniem
– W takim sobie zagłębieniu czasu,
Gdy chwila jeszcze nie pachnie,
Bo zapach trwa dłużej niż wymiar chwili.
Patrzysz – zapomniałaś założyć okulary
Łagodności o barwie różu i lawendy
– Jest ten obraz tak ostry, aż rani i uwiera
Swoją szczerością złamaną przez biel i czerń.
Słuchasz – masz na uszach futrzane słuchawki.
Drobne niteczki futerka tak dziwnie miękko
Przepuszczają dźwięki tych ptaków za oknem
– pamiętasz krzew bzu,
Tych żab w stawie – po to są stawy,
Tych – jakże odległych głosów, wszystkich
Patrzących,
Słuchających,
Szepczących.
Patrzysz – zazdroszczę Ci Twego wpatrzenia w Księżyc
i w rzeczy, jakimi mogły by być po za nami.