Aniele – mój stróżu
„…Anioł – czasami czujemy wiatr jego skrzydeł …”
ANIELE MÓJ STRÓŻU
Aniele
Mój Stróżu
Trzymam w palcach
Kamyk
– Tak szorstki
I Kanciasty
– Czas,
Czyny
I słowa
Są zaklęte
W tej próbie
Kolejnej odmiany
Duszy,
Którą
– Jak rzeźbę,
Musiałem
Budować
– Dzień po dniu,
Chwilka mała
Po maleńkiej chwilce,
Obraz,
Kształt
– Po obrazie
I scena
Po scenie,
Mając zawsze
Wybory
– Zrobiłem,
Czyniłem,
W pogoni
Za ulotnym
– Jak motyl,
Pragnieniem
Jest wieczór
Mój Aniele
I świeca
Na stole,
Krąg bliskich
– Tuż za stołem
– Na cienia krawędzi,
Są słowa
I pytania
– Skąd
Ja
Się
Tu wziąłem
I dokąd
Wiatr ten wieje
– Dokąd
Życie
Pędzi
Aniele
Mój stróżu
– Ty moje
Kochanie,
– Ja tylko
Lekko czuję
Powiew
Twoich skrzydeł
– Wiesz dobrze,
Że przed Twoim
Obrazem
Znów staję,
Choćbym tylko
Był w stanie
Szeptać tę
Modlitwę.