To – rankiem
23 marca, 2012
TO – RANKIEM
To – rankiem,
Brzmieć może różnie
– Czasem jest
Niedospaniem,
Czasami
Wciąż jeszcze nocą
– Snem
Odganianym ziewaniem,
Czasami może być
Niebem
– Całym
W odcieniach błękitu,
Słońcem
Za drzew koroną
I takim zwykłym
– Zachwytem
To – rankiem
Może być chłodne,
Wilgotne
– Wilgocią ranną,
Chęcią
By się położyć
I choć na chwilkę
Znów zasnąć
– Może być
Kołdry odkryciem
I znów zakryciem
– Pośpiesznym,
Melodią ranną
– Tą miłą
I włosów
Nieładem śmiesznym
To – rankiem
– Gdy już się stanie
– Potrafi
Być jednak miłe
– Ruch pierwszy,
Pierwsze śniadanie,
Mała
Zadumy chwila
– Może być
Snów pamięcią,
Pragnieniem nieustannym
I czasem
– Takim figlarnym,
Wspólnym
Zwiedzaniem
– Wanny…