Szpital Przemienienia
23 marca, 2012
SZPITAL PRZEMIENIENIA
Na bólu granicy
– W bieli,
Wśród twarzy klejonych
Życiem
– Tak różnym
– Często w cierpieniu
Dni zbyt codziennych,
Zbyt szarych
– Kumplami do draki,
Kieliszkiem,
Dzieciństwem podwórek
– Zbyt małych
Na strachu granicy,
– Wśród ruchu
– Zaledwie w pokoi celach
– Pomiędzy jutro
I wczoraj
– W przyjaźniach
Zrodzonych
Przez Teraz
Na bólu granicy
– Wśród twarzy,
Wśród lamp zbyt płonących
I nocy samotnych,
Wśród westchnięć,
Okrzyków,
Wśród jęków
Wpół skrytych
Nóg echem
– W głąb korytarzy
Na strachu granicy
– Na progu
Pomiędzy życiem
I – nie wiem?
– Wśród rąk troskliwych
I oczu
Uważnych
– Tak bardzo uważnych
Dla
Ciebie.