Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Wiatr

 

WIATR        

 

Zjawia się niepostrzeżenie. Przypadkowe , zdawałoby się, zawirowania kurzu , traw pochylenia, liści szelest na drzewie i zjawia się swawolny , zaczepny pierwszy powiew. Podmuchy zaczynają swój taniec pomiędzy drzewami – z hukiem trzasną jakąś niedomkniętą okiennicą, porwą, pozostawione luzem, papierki , piachem sypną prosto w oczy.

Zaczyna powoli narastać , tężeć , rosnąć w siłę motor żeglarzy, miotła i rzeźbiarz krajobrazów – wiatr.

 

Śmignął

między opłotkami

– Przemknął,

mignął chaty skrajem

– aż pod malwy,

aż pod rutę

– Dymem skręcił,

gontem spłynął

– Przypadł,

ucichł pod łopianem.

 

Znowu ruszył

– wolniej nieco

– Tuż za furtą

pobiegł polem.

– Tężał,

gwizdał,

trawy czesał

– jak koń gzami rozpędzony.

W miedzę skoczył

– starą gruszą

zawirował

w obertasie

– Dopadł lasu.

– Las przeskoczył,

W górę pomknął

ponad lasem.

– Świszczał,

gwizdał,

piął się w górę

– ponad zboża

– ponad drogi,

aż się wczepił

jak wół

w chmury

i z chmur wozem się potoczył.

 

Brak komentarzy to “Wiatr”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply