Słowa i słówka

Poezja i proza – Strona autorska

 

Poranne dumanie

 

PORANNE  DUMANIE

 

Wczesny ranek

– Wciąż jeszcze mroczny,

Śnieżny pył

Rozścielony pod nogi

– Nad potoczkiem

Kolonia kaczek

– Rozgęgana,

Śledzi me kroki

– Wkoło cisza

I dosyć pusto

– Przypadkowe,

Odległe postacie,

Pochylone,

Wciąż jeszcze śpiące

Maszerują

– Wbrew sobie

Do pracy

– Jest zbyt wcześnie,

Zbyt zimno

Zbyt ciemno,

Choć powietrze

Ma w sobie zapach

– Tej świeżości,

Czystości porannej,

Aż się pragnie

Na później

Je złapać

– Jest zbyt wcześnie,

Rytm moich kroków

Śledzą cienie

Latarni ulicznych,

Tak naprawdę

Łapię się na tym,

Że gdzieś w głębi

Szepczę

– Jest ślicznie,

Potem zaraz

Podkulam głowę

I otulam szalikiem szyję

Wciąż daleko poranny autobus

Więc biadolę

A przecież

– Żyję,

     Czuję,

        Widzę,

            Logicznie myślę

– Czasem z nutką

Ukrytą poezji,

Wiem

– Gdzieś wewnątrz,

Że przyjdzie wiosna

Z kolorami

Wiosennych  

Frezji.

 

Brak komentarzy to “Poranne dumanie”

Komentarze zostały wyłączone.

Leave a Reply