Może
MOŻE
Może tylko
Ten blask
Słonecznej korony
– Gdzieś przez palce
– Przez nagłe zaciśnięcie
Powiek,
Nutka ciepła,
Garść ciepła,
Ciepła
Nagła powódź
I ta pewność
– Istnieję
– I wątpliwość
– Może?
Może tylko
Ten mrok,
Ta noc,
Ten blask
Srebrzysty
– Rozjarzony punktami
Na wieczornym niebie
Obraz,
Zarys wieczności
– Ponad nasze zmysły
Pozostaje
– Jak echo,
Cichuteńkim
– Nie wiem!
Może tylko
Ten Świat
– Każda jego chwila,
Każdy odcień,
Smak każdy
I każda graniastość
Tworzą nasze
Odczucia,
Nasze – Byłeś
– Byłaś,
Nasze – Jestem
– Przez chwilę,
Aby znowu
Zasnąć
Może tylko
– Być może
Złudzenie tęsknoty
Za tym naszym
Uczuciem,
Błękitnym marzeniem
I nie ważne
Czy radość,
Czy zwykłe kłopoty,
Gdy czujemy
– Jak prawdę,
Marzeń naszych
Cienie