Chomik
CHOMIK
Nasz domowy zwierzyniec powiększył się. Po za rybkami i psem, pojawiły się w nim chomiki. Zgodnie ze współczesnymi teoriami psychologicznymi, zwierzęta miały za zadanie uczyć dzieci obowiązkowości oraz kształcić w nich szlachetne, pozbawione egoizmu, podejście do życia.
W rzeczywistości – tak jak w większości przypadków, obowiązek systematycznej opieki spływał oczywiście na rodziców. Chomiki pojawiły się po uprzednich bezskutecznych prośbach i podchodach. Podobnie jak pies zjawiły się nieoczekiwanie jako dar losu, a właściwie dar szkoły
a dokładniej jednej ze szkolnych koleżanek córki. Najpierw była to całkiem sympatyczna chomiczka, o czym dowiedzieliśmy się po narodzinach miotu chomików – tak to chyba nazywa się fachowo. Chomiczka nazywała się Kruszynka i rzecz jasna zaprzyjaźniona była nie tylko z nami lecz również z psem. Pies okazywał ogromne zainteresowanie dziwną
i pachnącą istotką – istotka chyba raczej strach przed jego ogromnym wilgotnym nosem. Czas przyniósł jednak nie tylko oczekiwane przez nas efekty pedagogiczne. Dzieci rosły
w poczuciu tolerancji i być może obowiązkowości, ale tolerancję wykazywał również nasz pies. Tolerancja ta objawiała się całkowitym spokojem podczas spacerów chomików po grzbiecie, głowie i łapach Greya. – to oczywiście pomysły naszych pociech.