Ptaszki
3 lipca, 2011
PTASZKI
Poranny spacer. Bujna trawa, chłód niosący w sobie wspomnienie minionej nocy, Grey, z nosem przy ziemi, krąży systematycznie po całym trawniku.
Jego ogon – to zresztą osobny temat, porusza się w tempie wyznaczanym przez atrakcyjność, wywąchiwanych, informacji. Nagle – zatrzymanie w pół ruchu. Nieruchomieje, prawie pokazowo, z jedną łapą uniesioną w górę, pochylony
i skierowany całym ciałem w jednym frapującym kierunku.
Otworzyłem szerzej, nieco jeszcze zaspane oczy. Naprzód – to właśnie słowo pojawiło się nieco machinalnie. Podobnie jak w opowiadaniach myśliwskich byłem właśnie świadkiem typowej psiej stójki wystawiającej – co?
Oczywiście – ptaszki!….